piątek, 12 kwietnia 2013

"Chcę wierzyć,że Amerykanie nie są odpowiedzialni za ataki na WTC"

Chcę wierzyć w to,że jest niemożliwe,aby Amerykanie mogli być odpowiedzialni w ten czy inny sposób za to,co się tutaj stało...W szóstą rocznicę tragicznych wydarzeń z 11 września 2001 roku,na Ground Zero w NYC,Andrzej Kentla rozmawiał ze świadkiem tamtych wydarzeń,nowojorczykiem Josephem Rabito.Joseph,czy mógłbyś przedstawić się czytelnikom publikowanego w Chicago polonijnego magazynu"Polonia"?
-Nazywam się Joseph Rabito,jestem nowojorczykiem,pracownikiem firmy budowlanej.
Czy mógłbyś mi powiedzieć,dlaczego przybyłeś rano sześć lat po katastrofie do tego szczególnego dla wszystkich nowojorczyków miejsca,zwanego od niedawna Ground Zero? 
-Przybyłem na nowojorski Manhattan,aby oddać hołd moim przyjaciołom i członkom mojej rodziny,których straciłem 11 września 2001 roku.
Jak zapisały się w twojej pamięci tragiczne wydarzenia z 11 września 2001 roku? 
-Pamiętam ten dzień jako piękny słoneczny dzień,który nagle zmienił się w ciemny dzień z chmurą kurzu,dzień w którym straciło życie kilka tysięcy ludzi tak pamiętam 11 września 2001. 
Co robiłeś w momencie,kiedy pierwszy samolot uderzył w jedną z wież World Trade Center? 
-Zacząłem ten dzień pracując na budowie położonej w odległości około dwóch mil od tego miejsca.Pracowałem na dachu budynku,na wysokości około 900 stóp od podłoża,na skrzyżowaniu 47 Street i Madison Avenue.Stamtąd widziałem dokładnie,jak drugi samolot uderzył w drugą z wież World Trade Center na dolnym Manhattanie i właśnie w tym momencie zdecydowałem,aby się udać na miejsce tragedii,wiedząc,że olbrzymia ilość ludzi znajdujących się w tym czasie wewnątrz wież będzie potrzebowała pomocy.Ponieważ byłem przeszkolony w zakresie udzielania pierwszej pomocy,pomyślałem sobie,że być może będę mógł pomóc w akcji ratowniczej,w udzielaniu pierwszej pomocy ofiarom,rannym. 
Co zrobiłeś,jak dotarłeś na miejsce tego tragicznego zdarzenia? 
-Najpierw starałem się zlokalizować centrum dowodzenia akcją ratowniczą.To było jeszcze przed zawaleniem się wież.Znalazłem strażaków ewakuujących ludzi z północnej wieży i zacząłem im pomagać. 
Joseph,jaka jest twoja specjalność w budownictwie? 
-Jestem specjalistą od projektowania,budowania i instalacji przewodów do centralnego ochładzania(sheet metal worker).Przez wiele lat przed tragedią z 11 września pracowałem w wieżach World Trade Center podczas renowacji podłóg czy pomieszczeń tych budynków.Administracja budynków World Trade Center zatrudniała do wykonywania tego typu prac pracowników unijnych,ponieważ my byliśmy najlepiej wykwalifikowanymi robotnikami do wykonania takich robót. 
Podczas tragicznych wydarzeń z 11 września 2001 straciłeś członka swojej rodziny oraz sąsiadkę mieszkającą w budynku,w którym znajduje się również twoje mieszkanie.Proszę powiedzieć coś o nich. 
-Jeniffer Mezano była typową 20-letnią dziewczyną,lubiącą towarzystwo,taniec,zawsze otoczona gronem przyjaciół.Była wspaniałą osobą pracującą dla firmy Cantor Fitzgerald w czasie tragicznego dnia 11 września 2001 roku.Jej firma straciła w tym dniu 600 osób,które po uderzeniu samolotu w wieżę zostały w niej uwięzione i nie były w stanie jej opuścić przed jej zawaleniem się.Debra Meneda była kuzynką mojej żony.Ona także w tym czasie pracowała w jednym z budynków World Trade Center,w biurze nowojorskiej firmy zajmującej się zarządzaniem w sytuacjach wyjątkowych.Ona także była młodą kobietą,żoną nowojorskiego policjanta.Debra osierociła dwoje małych dzieci.Ból po stracie żony był nie do zniesienia dla jej męża,który kilka lat po tych tragicznych wydarzeniach zrezygnował z pracy w policji i wyprowadził się z Nowego Jorku.
Czy przychodzisz tutaj o tej porze co roku? 
-Zdarza mi się przychodzić tutaj kilka razy w roku,ale ten pamiętny dzień 11 września ma dla mnie specjalne znaczenie.Kiedy przychodzę tutaj,myślę zawsze o tych wszystkich ludziach,których straciliśmy tego tragicznego dnia w tym miejscu 11 września 2001 roku.Ale kiedy przychodzę tutaj,to myślę również o tych wszystkich mężczyznach i kobietach,którzy niezwłocznie,bez chwili wahania zareagowali i odpowiedzieli na tę tragedię.Jestem dumny z tego,że ja również znalazłem się w gronie tych ludzi,którzy natychmiast pospieszyli z pomocą dla tych wszystkich,którzy jej potrzebowali.Wielu z nich nie zawahało się narażać własne życie,aby ratować innych,wielu poświęciło swoje życie,aby ratować innych.Przebywanie tutaj w tym właśnie dniu przypomina mi o tych ludziach i utwierdza w przekonaniu,że tacy ludzie istnieją. 
To jest moja trzecia wizyta w ciągu kilku ostatnich lat właśnie w tym miejscu w dniu 11 września i za każdym razem obok nowojorczyków spotykam tutaj mnóstwo obcokrajowców:Kanadyjczyków,Meksykanów,Japończyków,Włochów,Niemców,Szwajcarów i inne osoby reprezentujące wiele innych narodowości,które przyjeżdżają na uroczystości upamiętniające kolejną rocznicę tragicznych wydarzeń z 11 września 2001.Czy nie zdumiewa cię,że tak wielu ludzi czasami z bardzo odległych zakątków naszego globu właśnie w tym dniu przybywa tutaj,do waszego miasta? 
-Tak,przyznam,że to mnie zdumiewa.Jako nowojorczyk jestem przyzwyczajony widzieć codziennie wszędzie w metropolii nowojorskiej mnóstwo turystów.Ale widzieć tak wielkie rzesze przybywających w to miejsce,aby być świadkami uroczystości upamiętniających te tragiczne wydarzenia jest wyrazem protestu przeciwko międzynarodowemu terroryzmowi,bez względu na to,czy mamy do czynienia z aktami terroru w Nowym Jorku,Londynie,Rzymie czy Izraelu.Wierzę i mam nadzieję,że będą nadal przyjeżdżać i odwiedzać właśnie to miejsce w NYC w dniu 11 września.Wierzę,że wielu z nich wyjedzie stąd z przekonaniem,że terroryzm jest złem,błędem nie do zaakceptowania.Wierzę,że wielu z nich po wizycie tutaj i złożeniu hołdu ofiarom tej tragedii wróci do domu i podzieli się z najbliższymi wrażeniami o rozmiarach tego tragicznego wydarzenia.I jestem im bardzo wdzięczny,że odwiedzają to miejsce w tym właśnie dniu i mam nadzieję,że będą tu nadal przyjeżdżać. 
Nie było mnie w tym miejscu w ubiegłym roku.Dzisiaj jestem trochę zdumiony widząc bardzo liczną rzeszę ludzi przybyłych tutaj na te uroczystości z różnych stanów USA,ludzi reprezentujących różne organizacje,których wspólnym mianownikiem jest kontestowanie oficjalnej wersji tamtych tragicznych wydarzeń prezentowanej przez administrację rządu amerykańskiego i amerykańskie media.Jakie jest twoje zdanie na ten temat? 
-Wierzę,że wszystko jest możliwe.Ja nie mogę uwierzyć w to,że Amerykanie mogą być odpowiedzialni za to,co stało się 11 września 2001 roku.Chcę wierzyć w to,że jest niemożliwe,aby Amerykanie mogli być odpowiedzialni w ten czy inny sposób za to,co się tutaj stało.Chcę wierzyć w to,że jest niemożliwe,aby przywódcy tego kraju wiedzieli o tym wcześniej i nie zrobili nic,aby temu zapobiec.Myślę,że jest niemożliwe,aby nie zadawać pytań odnośnie czegoś,czego nie wiemy na podstawie tego wszystkiego,co widzieliśmy i co zostało nam przedstawione jako dowody wspierające tezę,że inni ludzie zamiast muzułmanów z Bliskiego Wschodu są odpowiedzialni za tę tragedię. 
Joseph,kiedy patrzę na to małe zdjęcie z twoją podobizną wpięte w klapę twojej kamizelki,to wydaje mi się,że widziałem to zdjęcie w wielu amerykańskich magazynach i gazetach,które ukazały się wkrótce po tragicznych wydarzeniach z 11 września 2001 roku... 
-To zdjęcie było publikowane w wielu gazetach i magazynach na całym świecie.Publikowały je gazety w Grecji,we Włoszech,Francji,w Stanach Zjednoczonych i wielu innych krajach.Mam nadzieję,że ludzie,którzy je widzieli,widzieli człowieka,który stał mocno,stał dumnie i wciąż jest tutaj dzisiaj jako dowód,że my nie ulegniemy,nie damy się pokonać,że zrobimy wszystko co możliwe,aby pomóc jedni drugim w podobnych sytuacjach,aby przetrwać i iść naprzód.

Wstrząsające wspomnienia Polki z 11 września

Leokadia Głogowska przeżyła 11 września 2001 roku koszmar:pracowała na 82.piętrze World Trade Center kiedy w pierwszą wieżę wbił się samolot.Z życiem nie uszło wielu ludzi,którzy byli wówczas o wiele niżej.Ona przeżyła.Mówi,że pomogła jej w tym wiara.Mam widać tam w górze dobre chody.Uważam,że był to cud jest przekonana inżynier budowlana,mieszkająca od 22 lat w Nowym Jorku i zatrudniona w firmie zajmującej się projektowaniem dróg i mostów.Po 10 latach inż.Głogowska pamięta zamach doskonale.Siedziała przy swoim biurku.Nagle usłyszała potworny huk było to o godz.8.46.Wieża przechyliła się na bok.Wyglądało,że runie w dół.Odbiła się jednak w drugą stronę,a w końcu wróciła do pozycji pionowej.Całe szczęście,że nie widziałam samolotu,bo spotęgowałoby to straszną panikę opowiada.Kiedy zatrzęsło całym gmachem,jeden z mężczyzn w biurze zaczął na cały głos nawoływać do ewakuacji.Chwyciłam torebkę i zaczęłam biec.Zatrzymałam się jednak,bo przez drzwi wdzierała się ściana gęstego dymu.W sekundach wypełnił cały hall na naszym piętrze opisuje.Kiedy ktoś miał biuro na takiej wysokości,liczyła się każda sekunda.Samolot uderzył w gmach między 92.a 99.piętrem,wywołując gwałtowny pożar.Głogowska wspomina czarne myśli o bliskiej śmierci i lęk,który chciała przezwyciężyć za wszelką cenę.Modliłam się do Boga o siłę,żebym potrafiła przyjąć tę śmierć w pokoju mówi.Jej opowieści dodaje dramatyzmu jeszcze inne wydarzenie.W momencie grozy przypomniała sobie o e-mailu,który dostała od siostry z Polski na dzień przed atakiem.Dotyczył wypadku,który miała w WTC niecały miesiąc wcześniej:ekspresowa winda pełna ludzi zaczęła jak szalona spadać w dół dopóki ktoś nie nacisnął przycisku stop.Winda w jednej sekundzie spadła 35 pięter twierdzi Polka.Przeżyła szok i przez tydzień bała się pójść do biura.Zadzwoniła do matki do Zielonej Góry:"Takie wypadki zdarzają się raz na sto lat i więcej na pewno mi się nic takiego nie przytrafi"starała się uspokoić rodzinę.Matka zamówiła mszę dziękczynną,którą ksiądz wyznaczył w pierwszym wolnym terminie na...11 września.Dzień przed atakiem,10 września,siostra wysłała mi z Polski e-mail w którym napisała:Jutro idziemy z całą rodziną do kościoła,żeby podziękować Bogu za twoje ocalenie mówi.Ten mejl dodał jej otuchy.W tym momencie jakaś niesamowita wiara wstąpiła w moje serce.Uświadomiłam sobie,że nie jest przypadkiem,że w tym samym dniu została za mnie odprawiona msza.Nie zważałam na dym i zaczęłam biec do klatki schodowej mówi,opisując jak schodami pokonywała z kolegami z biura wysokość z 82.piętra na dół.Dziwiła się,że na wyższych kondygnacjach nie było tam nikogo oprócz nich.Uważa,że reszta czekała na wytyczne zarządu WTC w sprawie ewakuacji,przypłaciwszy to życiem.Dopiero na niższych piętrach klatkę schodową wypełnił tłum.Wszyscy odczuli tam uderzenie w drugą bliźniaczą wieżę.Naszą też potrzęsło,chociaż już nie tak mocno dodaje Polka.W dalszym ciągu nikt z ewakuujących się nie miał pojęcia,co się wydarzyło.Służba bezpieczeństwa nie mogła ujawniać czegokolwiek w obawie,że utrudni to ewakuację przypomina inż.Głogowska.Wydostanie się na zewnątrz zajęło jej ponad godzinę.Wyszła z podziemi przy Church Street naprzeciw kaplicy św.Pawła.Stały tam tłumy ludzi z aparatami.Prawie każdy robił zdjęcia.Popatrzyłam wtedy do góry i zobaczyłam,że dwie wieże płoną.Byłam porażona informuje.Szybko uciekła w stronę Brooklyn Bridge.W pewnej chwili spojrzałam do tyłu i dokładnie w tym momencie wieża nr 2 zaczęła się walić.Było to coś strasznego,ale byłam już w na tyle bezpiecznym miejscu,że do mnie żadne gruzy nie doleciały.Wszędzie unosiło się natomiast strasznie dużo pyłu opisuje.Dopiero wówczas od napotkanych ludzi dowiedziała się,co się stało.Powiedzieli,że jest to atak na Amerykę wspomina.Komunikacja miejska już nie funkcjonowała,więc inż.Głogowska wracała do domu pieszo.Dopiero po czterech godzinach od uderzenia pierwszego samolotu natrafiła na działający telefon i powiadomiła męża,że żyje.Tego dnia wieczorem,kiedy byliśmy już razem z mężem i synem,zrozumieliśmy,że to była dla mnie ogromna łaska i cud,że przeżyłam.Zdaliśmy sobie sprawę,co znaczy życie każdego z nas.Klęczeliśmy razem,dziękowaliśmy Bogu za moje ocalenie i modliliśmy się za tych,którzy zginęli wspomina Polka.Po koszmarze 11 września miała problemy ze snem.Nie pomógł ani psycholog ani psychiatra,do których wysłała ją firma.Spokój odnalazła sama.Myślałam,że się wykończę psychicznie i wtedy zaczęłam wszystko analizować:jak to się stało,że dostałam tak dużo?Jeśli dostałam taką nagrodę,drugie życie,nie mogę tak dłużej się stresować.Powinnam dziękować Bogu i cieszyć się tym życiem perswadowała sama sobie.Wiara,rodzina i miłość to podstawowe wartości w życiu dodaje.Pani Głogowska podkreśla,że decyduje się rozmawiać o swoich przeżyciach,by podzielić się z innymi świadectwem wiary.Jest wiele ludzi,którzy mają bardzo trudne sytuacje życiowe.Wali się im wszystko,sytuacja rodzinna,praca.Nie zdają sobie sprawy,że człowiek może wyjść nawet z takiej tragedii w jakiej byłam ja.Gdyby moje świadectwo wiary mogło choćby jednej osobie pomóc,będzie to dla mnie największa satysfakcja zapewnia.


czwartek, 11 kwietnia 2013

Polacy ofiarami zamachu na WTC

W 11.rocznicę zamachu terrorystycznego na World Trade Center(WTC) w Nowym Jorku odczytane zostały nazwiska wszystkich,którzy zginęli 11 września 2001 roku.Ofiarami są jednak także ci,którzy wówczas ruszyli na pomoc.Wśród nich jest co najmniej kilkudziesięciu Polaków.To są zapomniane ofiary tych strasznych zamachów mówi Paweł Gruchacz,sekretarz skarbu związku zawodowego azbestowców Local 78.Ilu naszych rodaków zmarło w wyniku komplikacji zdrowotnych,które wywiązały się po ich udziale w odgruzowywaniu WTC?Tego nikt nie wie.Nie jest też znana dokładna liczba tych,którzy zatruli się toksycznymi oparami unoszącymi się ze zgliszcz.Takich polskich ofiar WTC jest bardzo dużo uważa Paweł Gruchacz, Polak mieszkający w USA,sekretarz skarbu związku zawodowego azbestowców Local 78.Zaznacza,że nie umierali oni od razu,jednak toksyczny azbest,rtęć,ołów,pył cementowy,czy dioksyny,dały o sobie znać po latach.Ocenia się,że w sumie takich zapomnianych ofiar może być około tysiąca.W tej liczbie co najmniej kilkadziesiąt osób to Polacy.Część z tych,którzy przeżyli,jak Józef Pogorzelski najpierw odgruzowujący WTC,a potem pomagający czyścić z pyłu wozy strażackie dziś ma poważne kłopoty zdrowotne.Pan Józef ma zmiany w płucach,astmę i bezdech senny.Od 2003 roku jest niezdolny do pracy.Z roku na rok lista takich jak on się wydłuża.Tylko część z nich mogła liczyć na odszkodowania czy rekompensaty.Niektórzy próbują dochodzić sprawiedliwości w sądach,inni poddali się i wrócili do Polski.Amerykański rząd nie palił się specjalnie z wypłatą odszkodowań.Mówiono na przykład,że nie ma dowodów,iż pył z WTC mógł wywoływać nowotwory.Teraz pojawiła się nadzieja i szansa na odszkodowania.Władze w przeddzień rocznicy oficjalnie przyznały,że 50 rodzajów różnego rodzaju nowotworów,które wykrywa się u ratowników,może być wynikiem pracy w toksycznym środowisku WTC.Niestety nie wszyscy zdążą wystąpić o odszkodowania.
Tylko bez polityki
Począwszy od pierwszej rocznicy upamiętniającej zniszczenie wież Światowego Centrum Handlu,w tzw.ground zero na dolnym Manhattanie,zawsze roiło się od ważnych politycznych osobistości.Burmistrz,gubernator,senatorowie,kongresmani kolejka do mikrofonu była długa.Kiedy w 2004 roku republikanie na swoją przedwyborczą konwencję wybrali Nowy Jork a jej termin został wyznaczony na niespełna dwa tygodnie przed rocznicą zamachów mało kto wierzył w przypadek.Kandydującego na prezydenta byłego burmistrza Wielkiego Jabłka Rudolfa Giulianiego oskarżono wprost o wykorzystywanie zamachów do walki politycznej.W 2010 roku spór wywołała z kolei propozycja wybudowania meczetu w pobliżu miejsca zamachów.Każdy miał swoje zdanie.Były manifestacje za i przeciw,tylko większość rodzin ofiar przyglądała się temu z niesmakiem.Tym razem uroczystość miała być inna,bardziej intymna i całkowicie pozbawiona polityki.Tak właśnie powinno być mówi Charles G.Wolf,który w zamachu na WTC stracił żonę Katherine.Nie sądzę,że politycy powinni być tu obecni.Wystarczy jak będziemy my dodaje z myślą o innych,którzy też stracili najbliższych.Zgiełku wokół WTC nie lubi także Kamila Milewska-Podejma,której brat Łukasz zginął w zamachu.Także według niej rocznica powinna być wyłączona z polityki.Polka nie lubi sprzedawania zdjęć,pamiątek,tego swoistego jarmarku w związku zamachem.Nie lubi nawet jeździć w okolice gdzie zginął jej brat,co nie znaczy,że o nim nie pamięta.Wręcz przeciwnie,wciąż o nim myśli,a pamięć o Łukaszu przekazała swojej córeczce.Dwa lata temu siedmioletnia wówczas Maya była jedną z osób odczytujących nazwiska ofiar.Oprócz Łukasza Milewskiego gruzy WTC pogrzebały jeszcze szóstkę Polaków:Marię Jakubiak,księgową w firmie"Marsh&McLennan",Dorotę Kopiczko,także z"Marsh&McLennan",Jana Maciejewskiego,pracownika restauracji"Windows of the World",Annę Pietkiewicz-DeBin z"Cantor Fitzgerald",syna Ryszarda Szurkowskiego,Norberta z tej samej firmy i Józefa Piskadło z"ABM Industries",którego często wymienia się wśród Amerykanów,bo wyemigrował z Polski jako dziecko,w 1962 roku.Ich nazwiska były odczytane podczas uroczystości w 11 rocznicę zamachu.Każdy z nich ma także swoje wirtualne miejsce pamięci w internecie.Na wielu stronach poświęconych ofiarom terrorystów widnieją ich biogramy i wspomnienia.Polskim ofiarom WTC poświęcona jest także m.in.tablica na polskim Kościele św.Stanisława w East Village,na Manhattanie.



środa, 10 kwietnia 2013

11 września 2001 nastąpił atak na Amerykę

Tego dnia stacje informacyjne nadawały tylko jeden program.Były to relacje na żywo z USA.To tam terroryści z Al-Kaidy porwali cztery samoloty.Dwa z nich uderzyły w wieże WTC,trzeci rozbił się o Pentagon,a czwarty,który miał zniszczyć Biały Dom rozbił się na polach w stanie Pensylwania.Minęło 11 lat od ataków,które zmieniły oblicze współczesnego świata.Atak terrorystów zaczął się wczesnym rankiem.Pierwszym porwanym samolotem był Boeing 767 linii American Airlines,który o godzinie 7:59(czasu amerykańskiego)wystartował z Bostonu.Na jego pokładzie były 92 osoby.Samolot leciał do Los Angeles.Po niespełna godzinie lotu o 8:46 uderzył w Wieżę Północną World Trade Center.Drugim porwanym samolotem był również lecący z Bostonu do Los Angeles Boeing 767.Należał do linii United Airlines i wystartował o godzinie 8:14.Na jego pokładzie było 65 osób.Ten samolot posłużył terrorystom do zniszczenia drugiej Południowej Wieży World Trade Center.Nastąpiło to o godzinie 9:03.Trzeci samolot,który porwali terroryści to Boeing 757,który wystartował o godzinie 8:20 z Waszyngtonu i miał również lecieć do Los Angeles,ale o 9:37 uderzył w zachodnią ścianę budynku Pentagonu zabijając łącznie 189 osób,125 osób znajdujących się w budynku oraz 64 osoby będące na  jego pokładzie.Czwarty porwany samolot nie osiągnął celu.Był to Boeing 757 United Airlines z 44 osobami na pokładzie,który leciał z Newark w stanie New Jersey do San Francisco.Samolot wystartował o godzinie 8:42 i rozbił się uderzając o ziemię z prędkością około 930 km na godzinę o godzinie 10:03 na terenie nieczynnej kopalni węgla gminy Somerset w stanie Pensylwania.Zaatakowane wieże WTC runęły kolejno o godzinie 9:58(Wieża Południowa) i 10:28(Wieża Północna).W zamachach zginęły łącznie 2973 osoby,w tym sześciu Polaków i 19 porywaczy terrorystów-samobójców z Al-Kaidy.Świat po zamachach nigdy już nie był taki sam.Zmieniło się wiele.Jeszcze w tym samym roku nastąpiła amerykańska inwazja na Afganistan i walka z Talibami.A dwa lata później,w 2003 roku rozpoczęła się wojna w Iraku.Ale terroryści nie poddali się.Wręcz przeciwnie.W ciągu 10 lat od ataków na WTC doświadczyliśmy kolejnych zamachów.Terroryści zaatakowali m.in.:11 marca 2004 roku pociągi w Madrycie,gdzie zginęło 191 osób,a 1700 zostało rannych.Odpalono wówczas 10 bomb.Ponad rok później w Londynie 7 lipca 2005 roku nastąpiły kolejne krwawe zamachy.Trzech terrorystów,o godzinie 8:50,równocześnie zdetonowało bomby w trzech różnych składach podziemnej kolejki.Godzinę później czwarty terrorysta zdetonował bombę w dwupoziomowym autobusie.W atakach zginęło 56 osób,w tym wszyscy czterej zamachowcy.W ciągu 10 lat służbom udało się udaremnić kilka ataków.Jeszcze tego samego roku co atak na WTC udaremniono atak zamachowca z bombą w bucie,który próbował wysadzić się w samolocie lecącym z Paryża do Miami na Florydzie w USA.Od tego czasu na lotniskach musimy zdejmować buty.Z kolei w 2006 roku nie udał się tzw."zamach bombą w płynie”na lotnisku Heathrow w Wielkiej Brytanii.Brytyjskie,amerykańskie i pakistańskie służby aresztowały wtedy 24 członków londyńskiej komórki Al-Kaidy.Planowali oni równoczesne zdetonowanie bomb umieszczonych w butelkach po napojach,na pokładzie co najmniej siedmiu samolotów pasażerskich lecących do Stanów Zjednoczonych i Kanady.Przygotowywany zamach mógł się okazać trzy razy bardziej śmiertelny w skutkach niż zamachy z 11 września 2001 roku.Od tego czasu na pokład samolotów nie możemy wnosić płynów i napojów o pojemności większej niż 100 ml lub kupionych poza lotniskiem.Nie udał się też zamach na nowojorskie metro oraz Times Square.Za to służbom USA udało się zlikwidować terrorystę nr 1,czyli Osamę Bin Ladena,który 1 maja 2011 roku został zabity w Abbotabadzie w Pakistanie.Przy okazji rocznicy zamachów na WTC warto pamiętać,że od 5 lat nieprzerwanie trwa odbudowa kompleksu budynków World Trade Center.

Zamach terrorystyczny 11 września 2001

11 września 2001 roku za pomocą samolotów pasażerskich,przeprowadzono cztery ataki terrorystyczne,za którymi stał Osama Bin Laden.Dokonało ich 19 porywaczy,którzy kupili bilety na 4 loty krajowe amerykańskich linii lotniczych.Po przejęciu kontroli nad samolotami skierowali je na znane obiekty na terenie USA,m.in.Pentagon i wieże World Trade Center.W zamachu przeprowadzonym przez Al-Kaidę,na której czele stał Osama Bin Laden,zginęły 2973 osoby.W tym sześcioro Polaków.Dwa spośród porwanych samolotów rozbiły się o bliźniacze wieże World Trade Center w Nowym Jorku,trzeci zniszczył część Pentagonu.Ostatni samolot United Airlines 93 nie dotarł do celu rozbił się na polach Pensylwanii około 15 minut lotu od Waszyngtonu.Bardzo duże straty poniosły służby miejskie,głównie straż pożarna i policja.W trakcie akcji ratunkowej poległo ponad 300 funkcjonariuszy.Ustalając liczbę ofiar i ich tożsamość po raz pierwszy w historii posłużono się na masową skalę badaniami materiału genetycznego,które były praktycznie jedynym sposobem identyfikacji szczątków ofiar.29 października 2004 roku arabska telewizja satelitarna Al-Dżazira nadała wystąpienie Osamy bin Ladena,w którym wziął on na siebie odpowiedzialność za zamachy z 11 września 2001 roku i zagroził ich powtórzeniem.Ataki z 11 września były bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia tak zwanej"wojny z terroryzmem",której pierwszym etapem był atak na rządzony przez talibów Afganistan,gdzie przebywał Osama bin Laden oraz zaostrzenie środków bezpieczeństwa(m.in.na lotniskach) i wprowadzenie w wielu krajach ustaw antyterrorystycznych,które w niektórych przypadkach ograniczają prawa obywatelskie.Zamach był również przyczyną poważnego kryzysu branży lotniczej i turystyki,pociągnął też za sobą poważne zmiany w procedurach bezpieczeństwa w USA i na całym świecie.

Nieścisłości w opowieści z 11 września

11 września 2001 roku terroryści zaatakowali Amerykę.To wszyscy wiemy,widzieliśmy na żywo w telewizji,ten jak wtedy sądziliśmy początek końca świata.Zaraz po opadnięciu pyłu po wieżach World Trade Center znaleziono też winnych zamachu.Do dziś Osama bin Laden(czy raczej Usama ibn Alladin)jest najbardziej poszukiwanym człowiekiem świata.Pojawiło się jednak wiele teorii,popartych niejako dowodami,jakoby za zamachami stał zupełnie ktoś inny Amerykanie.Dlaczego oni?Może po to,by mieć powód,aby znieść wszystkich Muzułmanów z powierzchni ziemi,może po to,by móc przejąć kontrolę nad Bliskim Wschodem,a tym samym nad interesami paliwowymi?Zaznaczam,że ja greyman nie jestem zwolennikiem żadnej z przytoczonych teorii,ani też oficjalnej wersji."Świat był przekonany,że dopiero po 11 września Ameryka postanowiła zbrojnie rozprawić się z talibami.Dziś wiadomo,że atak na Afganistan i tak by nastąpił.Odpowiednie przygotowania prowadziła już administracja Clintona,ostateczną decyzję 4 września,a więc na tydzień przed zamachem,podjął George Bush.Plan przewidywał obalenie talibów przy pomocy afgańskiego Sojuszu Północnego,bombardowań lotniczych,a także uderzeń wojsk lądowych,przy czym akcja miała rozpocząć się już w październiku,zanim śniegi zasypią górskie wąwozy Hindukuszu.11 września tylko powiększył skalę amerykańskiej interwencji,która mogła zacząć się tak szybko,ponieważ drobiazgowe plany już istniały.Niemniej jednak Waszyngton przez długi czas usiłował wcześniej dobić targu z talibami,Stany Zjednoczone zamierzały bowiem poprzez Afganistan uzyskać dostęp do legendarnych pól naftowych Azji Środkowej i Morza Kaspijskiego,być może najbogatszych na świecie i poprowadzić strategiczny rurociąg przez Afganistan do Karaczi.Dziwne,ale USA nie umieściły Afganistanu,goszczącego przecież bin Ladena,na liście państw popierających terroryzm."

wtorek, 9 kwietnia 2013

Co naprawdę wydarzyło się 11 września 2001 roku?



Dokładnie dwanaście lat temu runęły dwie wieże nowojorskiego World Trade Center i zawaliła się część Pentagonu.Zginęło prawie trzy tysiące osób i rozpoczęła się nowa epoka:wojny USA i ich sojuszników z islamskim ekstremistycznym terroryzmem.Praktycznie od razu pojawiły się też domysły:czy to na pewno boeing uderzył w Pentagon,jeśli dziura,którą w nim wybił jest nieproporcjonalnie mała w stosunku do jego gabarytów?Czy uderzenie samolotu zdolne jest spowodować zawalenie się wieżowca?Czy z pokładu porwanego samolotu da się rozmawiać przez telefon komórkowy?Czy budynek WTC 7 sam się wysadził w powietrze?
Głowa Osamy na tacy
11 września 2001 roku narodziła się nowa,dość dziwna wojna,nie przypominająca żadnych prowadzonych dawniej.Objęła ona swoim zasięgiem znaczną część świata:po atakach na WTC i Pentagon atakami terrorystycznymi dotkniętych zostało ponad 30 krajów,a kolejne państwa w tym Polska zaangażowały się w konflikt militarnie.Szef Al Kaidy Osama bin Laden którego prawie natychmiast obwiniono o ataki stał się amerykańskim wrogiem publicznym numer jeden,a amerykańscy przywódcy prześcigali się w zapewnieniach,że wkrótce podadzą narodowi amerykańskiemu na tacy jego brodatą głowę.A tymczasem duża część narodu amerykańskiego i nie tylko amerykańskiego już od dawna powątpiewa w winę Osamy i podejrzewa,że za atakami stoi ktoś zupełnie inny.Kto?W badaniu przeprowadzonym w 2006 roku na zlecenie Ohio University wyszło na jaw,że aż 36 procent Amerykanów wierzy,że to ich własny rząd spowodował katastrofę,bądź co najmniej jej nie zapobiegł. 
"Straszliwe oszustwo"
Już w 2002 roku francuski dziennikarz Thierry Meyssan wydał książkę pt."L'Effroyable imposture",w której czarno na białym napisał to,o czym szeptało się praktycznie od zaraz po zawaleniu się wież i części fasady Pentagonu:że to nie pomiędzy glinianymi domkami Afganistanu należy szukać winowajców.Według Meyssana to rząd USA w celu usprawiedliwienia stopniowego wprowadzania w USA wojskowej dyktatury celowo stworzył atmosferę zagrożenia terroryzmem.Bin Laden ogłasza Meyssan to nikt inny,tylko agent CIA.I mimo,że wszystkie poważne światowe media,a także oficjalna strona informacyjna amerykańskiego rządu Info.state.gov(http://usinfo.state.gov/media/Archive/2005/Jun/28-581634.html)z miejsca zgruchotały książkę jako nierzetelną,niefachową,opierającą się na niesprawdzonych poszlakach i wręcz idiotyczną,rozeszła się ona i rozchodzi nadal jak świeże bułeczki.Wkrótce do głosu Meyssana dołączyło wiele innych głosów.I niespecjalnie jest się czemu dziwić.
Bunt"oszołomów"
Bo przyznajmy i powiedzmy otwarcie jest się czego czepiać.Wątpliwości jest bardzo wiele i oficjalne wersje nie zawsze są przekonujące.Przeciwnie najczęściej są suche,skąpe i mało zrozumiałe.Politycy i mainstreamowe media rzadko dyskutują merytorycznie ze zwolennikami spiskowych teorii,najczęściej ogłaszając ich po prostu oszołomami i paranoikami.W takim tonie utrzymany był słynny"antyspiskowy"artykuł w"Spieglu"z 2003 roku(http://www.spiegel.de/international/spiegel/0,1518,265160,00.html),w podobny sposób zareagował nawet"Rolling Stone"zżymając się,że ilekroć"durnie"(czyt.zwolennicy spisku)podnoszą głos,zyskuje na tym jakiś republikanin.Senator John McCain nazwał spiskowe teorie"paskudnymi".I zgoda,wielu krzykaczy spod znaku"9/11 Truth"to faktycznie oszołomy,próbujący zbić kapitał(różnego rodzaju)na tragedii WTC,ale nie stanowią oni stu procent całego ruchu.Przeciwnie,wielu stawia poważne i merytoryczne pytania.Istnieje nawet ruch noszący nazwę"Scholars for 9/11 Truth&Justice",zrzeszający poważnych pracowników naukowych,którzy nie wierzą w wersję podawaną przez rząd USA(http://stj911.org).Przede wszystkim jednak traktowanie tych naprawdę w jakimś stopniu uzasadnionych wątpliwości"per noga"podsyca jedynie atmosferę światowego spisku,w który uczestniczą mainstreamowe media i politycy prawie wszystkich opcji.Nie ma co się dziwić,że przeciętny Smith,Schmidt,Sanchez,Smirnow czy Kowalski zaczyna się frustrować i buntować,kiedy za skarby świata nie może dostrzec na wystrzyżonym i czystym trawniku przed Pentagonem szczątków rozbitego samolotu,a zamiast tego tłucze mu się do głowy,że samolot tam był i koniec.I,że musi wierzyć w niewidzialny samolot,bo inaczej jest oszołomem i durniem.Im więc bardziej"spiskowcy"są atakowani i nie dopuszczani do publicznej debaty,tym większe rośnie w nich przeświadczenie,że spisek faktycznie istnieje.Do Kowalskich i Smithów zaczynają dołączać sławy,jak np.Charlie Sheen czy David Lynch.
David Lynch,Charlie Sheen i dziura w Pentagonie
-Dziura w Pentagonie jest zbyt mała,jak na samolot mówił ten ostatni w wywiadzie dla holenderskiej telewizji VPRO's trawnik przed miejscem uderzenia jest nietknięty,a rząd nie chce ujawnić obrazu samolotu,mimo,że wiele kamer go filmowało.Lynch ma też wątpliwości co do zawalenia się WTC,co wygląda według niego na celowe wyburzenie,oraz co do zestrzelenia czwartego porwanego samolotu nad Pennsywlanią,po którym to samolocie"nie było śladu".
-Wydaje mi się,że sprawa 19 amatorów z nożykami do tektury,którzy porywają cztery rejsowe samoloty i trafiają w 75 proc.celów rodzi wiele wątpliwości mówi z kolei Charlie Sheen.Opierając się więc na ustaleniach fachowców,spróbujmy więc tu porównać tezy zwolenników teorii spisku z twierdzeniami tych,którzy uważają,że żadnego spisku nie było.
"Nowe Pearl Harbour"
Największą karierę z całej serii"zadających pytania"zrobił film pt."Loose Change"(który można za darmo obejrzeć klikając w link:http://video.google.com/videoplay?docid=7866929448192753501)nakręcony przez młodego filmowca Dylana Averego i jego ekipę.Film przypomina,że w latach sześcdziesiątych istniał rządowy plan spreparowania ataków terrorystycznych na Florydzie,by znaleźć pretekst do inwazji na Kubę.Plan obejmował ataki za pomocą pasażerskich samolotów przekształconych w bomby.Autorzy cytują także raport neokonserewatywnego think-tanku z 2000 roku,który zauważa,że transformacja systemu obrony USA przebiegać będzie wolno,bez"nowego Pearl Harbour".Dokument podpisali m.in Dick Cheney,sekretarz obrony USA Donald Rumsfeld,gubernator Florydy oraz brat Georga Busha Jeb.

piątek, 5 kwietnia 2013

11 września minuta po minucie

Tajemnicza trasa Boston-Portland
Historia zamachów na WTC zaczyna się wczesnym rankiem 11 września 2001 roku.W Portland(Maine)pojawia się dwóch mężczyzn Mohamed Atta i Abdul Aziz al Omari,którzy nie wzbudzają początkowo żadnych podejrzeń.Na lotnisko przyjeżdżają wynajętym 9 września w Bostonie samochodem.Mają wsiąść do samolotu linii Colgan Air i wrócić do Bostonu,by stamtąd lotem nr 11 udać się w stronę Los Angeles.Jaką rolę w zamachach odegra tajemnicza trasa Boston-Portland-Boston?Dlaczego zamachowcy decydują się na krótko przed planowanymi atakami przebyć taką trasę?Brakuje jasnych dowodów.Być może dlatego,by nie wzbudzać podejrzeń na lotnisku Boston Logan International Airport,na którym zjawią się również inni porywacze.Ośmiu młodych,podobnie wyglądających mężczyzn,odprawiających się na te same loty mogłoby zwrócić uwagę pracowników lotniska
Lotnisko w Portland jest o wiele mniejszym portem i zamachowcy mogą zakładać,że nie zostanną poddani szczegółowej kontroli(co się rzeczywiście dzieje).Atta i Omari wierzą,że w przypadku lotu łączonego(Portland-Boston-Los Angeles)obydwie karty pokładowe otrzymają podczas odprawy na pierwszy lot.Tak się nie stanie,co pomiesza szyki zamachowcom.Bagaże podręczne czarna torba na ramię i niewielkie etui,które trzyma w rękach Omari też nie zwrócą niczyjej uwagi.Nie ma żadnych niezbitych dowodów,które wskazywałyby dlaczego Atta i Omari zdecydowali się wystartować z Portland.Gdyby jednak w Portland mózg operacji Mohamed Atta został zatrzymany,wszystko mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej…
Nowy Jork przed 11 września…
Jesteśmy na Manhattanie w Nowym Jorku.Bliźniacze wieże World Trade Center górują nad miastem.Na 107.piętrze oraz dachu WTC 2,czyli  na tzw.“Top of the World”(tarasach widokowych)tłoczą się ludzie,którzy z wysokości ponad 400 metrów chcą podziwiać panoramę miasta.Na 106.i 107.piętrze wieży WTC 1 w ekskluzywnej i najbardziej dochodowej restauracji w Stanach Zjednoczonych,“Windows on the World”,zajmującej powierzchnię około 4,5 tys.m2 siedzą goście.Każdego dnia w Twin Towers przebywa około 25 tysięcy ludzi.roku…
5:40
Na parking lotniska Portland International Jetport  wjeżdża samochód wynajęty 9 września przez Mohammeda Attę w Bostonie.
5:43
Mohamed Atta i Abdul Aziz al Omari odprawiają się przy stanowisku US Airways na lotnisku Portland Jetport.Atta odprawia dwie walizki.Omari podróżuje bez bagażu głównego.
około 5:44
Pracownik US Airways wręcza mężczyznom karty pokładowe.Atta pyta,dlaczego nie dostał karty na drugi,łączony lot z Bostonu do Los Angeles.Dowiaduje się,że będzie się musiał odprawić po raz drugi,czego nie brał wcześniej pod uwagę.Jest wściekły.Podczas odprawy specjalny program Computer Assisted Passenger Prescreening System(CAPPS)wybiera Attę jako pasażera,który powinien przejść dodatkową,szczegółową kontrolę ze względów bezpieczeństwa…
5:45:03
Na nagraniu z monitoringu pojawiają się Atta i Omari.Przechodzą przez wykrywacz metalu.Wygląda na to,że maszyna nie wykryła u żadnego z nich niczego podejrzanego.Zamachowcy przechodzą od magnetometru w stronę taśmy,na której prześwietlane są bagaże.Atta ma ze sobą małą,czarną torbę na ramię.Omari ma podobny bagaż podręczny oraz mniejsze etui.Nie wiadomo,co to jest,ale przypomina aparat fotograficzny lub kamerę.Żadna z tych małych toreb nie jest fizycznie badana przez pracownika lotniska uprawnionego do przeszukiwania podejrzanych bagaży…
5:45:15
Atta i Omari znikają z nagrania monitoringu.
po 5:45
Na pokład samolotu lecącego do Bostonu wsiada 8 pasażerów w tym Atta i Omari.
6:00
Samolot z zamachowcami na pokładzie startuje z lotniska w Portland.
Lot do Bostonu
Zamachowcy lecą do Bostonu.Tam przesiądą się do samolotów,które uderzą w wieże WTC.
Pozostali porywacze jadą na lotnisko samochodem
W drodze na lotnisko Boston Logan International są również pozostali porywacze…Wynajętym samochodem jadą w ustalone miejsce bracia Wail al Shehri,Walid al Shehri oraz Satam al Suqami.
Spokojny poranek na Manhattanie
Nikt się nie spodziewa,że za kilka godzin z panoramy Nowego Jorku znikną dwie bliźniacze wieże World Trade Center…
6:45
Na godzinę przed planowanym odlotem lotu nr 11 na lotnisku w Bostonie ląduje samolot linii Colgan Air z zamachowcami na pokładzie.
około 6:45
Na Logan Airport przyjeżdżają wynajętym samochodem:Wail al Shehri,Waleed al Shehri i Satam al Suqami.Samochód zostawiają na parkingu.
Bagaże zamachowców
Atta i Omari nadal mają ze sobą małe podręczne bagaże.Przylatują również dwie walizki odprawione przez Attę na lotnisku w Portland.Zasady bezpieczeństwa FAA nie wymagają ponownego prześwietlenia bagażu Atty.Wail al Shehri,Waleed al Shehri i Satam al Suqami zostają wybrani przez system CAPPS.Waleed al Shehri podróżuje bez bagażu.Pozostali porywacze mają ze sobą po jednej walizce.Każda z nich jest prześwietlana pod kątem wykrycia materiałów wybuchowych,a następnie trafia na pokład samolotu.
6:52
Na telefon komórkowy Atty dzwoni ktoś,kto znajduje się w terminalu C,z którego ma odlecieć lot nr 175.Do ostatniej chwili są w kontakcie i wymieniają się komendami.
7:31
Wail al Shehri i Waleed al Shehri wsiadają na pokład samolotu.
7:39
Do samolotu wchodzą Atta i Omari.
7:40
Do porywaczy siedzących w samolocie dołącza Suqami.
07:58 Boeing 767 startuje z Bostonu do Los Angeles
O godzinie 7:58 samolot linii American Airlines(Boeing 767,lot nr 11) startuje z lotniska Logan International(Boston)w kierunku Los Angeles.Na jego pokładzie jest 81 pasażerów i 11 członków załogi.Samolot pilotują John Ogonowski i Thomas McGuinness.
8:00
Kolejny Boeing 767(lot nr 175)z 56 pasażerami i 9 członkami załogi na pokładzie startuje z lotniska Boston Logan w kierunku Los Angeles.
po godz. 8:00
Niedługo po starcie Boeinga 767 z lotniska w Bostonie Mohamed Atta nawiązuje kontakt telefoniczny z Marwanem al-Shehhim.Al-Shehhi leci rejsem nr 175.Rozmowa jest krótka.
8:10
Z lotniska Washington Dulles International Airport startuje Boeing 757 należący do linii American Airlines(lot nr 77).Na jego pokładzie jest 58 pasażerów i 6 członków załogi.Leci w kierunku Los Angeles.
Ostatni kontakt z lotem nr 11 
Do godziny 8:14 lot nr 11 odbywa się bez zastrzeżeń.Kontroler ruchu lotniczego Peter Zalewski nawiązuje łączność z lotem nr 11 z Bostonu i wydaje komendę:“American 11 turn twenty degrees right.”Lot 11 odpowiada“twenty right American 11.”To jest ostatni kontakt z lotem nr 11…
Transkrypcja:
Boston:American 11,climb maintain level three five zero.
Boston:American 11 climb maintain level three five zero.
Boston:American 11,Boston.
Boston:[inaudible]…Mike Lima how do you hear?
Mike Lima:Mike Lima has you loud and clear.
Boston:American 11,Boston.
Boston:American one-one,the American on the frequency,how do you hear me?
Athens Sector:This is Athens.
Boston:This is Boston,I turned American 20 left and I was going to climb him,he will not respond to me now..at all.
Athens Sector:Looks like he’s turning right.
Boston:Yeah,I turned him 20 right.
Athens Sector:Oh,O.K.
Boston:And he’s only going to,I think,29.
Athens Sector:O.K.
Boston:Well.
Athens Sector:Sure,that’s fine.
Boston:But I’m not talking to him.
Athens Sector:He won’t answer you.He’s NORDO(no radio contact),roger.Thanks.
Boston:…[inaudible]Mike Lima,descend at pilot’s discretion and maintain flight level two-four-zero.
Mike Lima:…Two-four-zero,will begin now,Mike Lima.
Boston:American 11,Boston.
Boston:American 11,if you hear Boston Center,ident…
Boston:(Boston communicates with another flight.)
Other Flight:Boston 683.Flight level two-one-zero,climb to two-three-zero.
Boston:[Inaudible]683,Boston Center,roger.Climb maintain level three-one-zero.
Other Flight:Climb maintain three-one-zero.
Boston:American 11 if you hear Boston Center ident please,or acknowledge.
Boston:(43 seconds of silence.)
Boston:American 11,if you hear Boston Center recontact Boston Center on one-two-seven-point-eight-two,that’s American 11,one-two-seven-eight-two.

Centrum kontroli lotów próbuje nawiązać kontakt z lotem nr 11 
Kilka sekund później centrum kontroli lotów z Bostonu ponownie próbuje nawiązać łączność z lotem nr 11.Bez skutku.W ciągu kolejnych 10 minut zostanie podjętych 9 prób nawiązania kontaktu z lotem nr 11.Wszystkie zakończą się niepowodzeniem.
8:14 Porywacze przejmują pierwszy samolot
Porywacze przejmują pierwszy samolot(lot nr 11).Maszyna zmienia tor lotu.
8:19
Stewardesa Betty Ong nawiązuje kontakt z centrum rezerwacji lotów(the American Airlines Southeastern Reservations Office)w Cary,Północna Karolina.Zgłasza,że na pokładzie samolotu doszło do nieprzewidzianych zdarzeń.Rozmowa z Betty Ong trwa 25 minut(8:19-8:44).Stewardesa przekazuje kluczowe informacje o tym,co dzieje się w samolocie.Ze względu na nowy system rejestracji rozmów zainstalowany w call center(i wprowadzone limity),nagrane zostają jedynie 4 minuty rozmowy…Ong zgłasza:“Kokpit nie odpowiada,ktoś został ugodzony nożem w klasie biznes.Chyba użyto gazu,nie możemy oddychać,nie wiem…Sądzę, że zostaliśmy porwani”.
Transkrypcja 
Betty Ong:Number 3 in the back.Um,the cockpit’s not answering.Somebody’s stabbed in business class,and um I think there is Mace that we can’t breathe.I don’t know,I think we’re getting hijacked.
Aal:Which flight are you on?
Betty Ong:Flight 12.
Aal:And what seat are you in?[Silence]Ma’am,are you there?
Betty Ong;Yes.
Aal;What seat are you in?[pause]Ma’am,what seat are you in?
Betty Ong;We just left Boston,we’re up in the air.
Aal:I know.
Betty Ong:We’re supposed to go to L.A.and the cockpit’s not answering their phone …
Aal:O.K.but what seat are you sitting in?What’s the number of your seat?
Betty Ong:O.K.I’m in the jump seat right now.That’s 3R.
Aal;O.K.are you the flight attendant?I’m sorry,did you say you’re the flight attendant?
Betty Ong:Hello?
Aal:Hello,what is your name?
Betty Ong:Hi,you’re gonna have to speak up.I can’t hear you.
Aal:What is your name?
Betty Ong:O.K.my name is Betty Ong.I’m Number 3 on Flight 11.
Aal:O.K.
Betty Ong:And the cockpit is not answering their phone and there’s somebody stabbed in business class and there’s,we can’t breathe in business class.Somebody’s got Mace or something.
Aal:Can you describe the person,that you said someone is what in business class?
Betty Ong:I’m,I’m sitting in the back,somebody’s coming back from business.If you can hold on for one second,they’re coming back.[Inaudible]Anyone know who stabbed who?
Background;[Inaudible]I don’t know,but Karen and Bobby got stabbed.
Betty Ong:Our,our Number 1 got stabbed.Our purser is stabbed.Ah,nobody knows who stabbed who and we can’t even get up to business class right now because nobody can breathe.Our Number 1 is,is stabbed right now.And our Number 5.Our first-class passenger that,ah first ah class galley flight attendant and our purser has been stabbed and we can’t get to the cockpit,the door won’t open.Hello?
Aal:Yeah,I’m taking it down,all the information.We’re also,you know,of course,recording this.Uhm,at this point?
Nydia Gonzalez:This is operations.What flight number are we talking about?
Aal:Flight 12.
Nydia Gonzalez:Flight 12,O.K.
Betty Ong:No,we’re on Flight 11 right now.This is Flight 11.
Aal:This is Flight 11.I’m sorry,Nadine.
Betty Ong:Boston to Los Angeles.
Aal:Yes.
Betty Ong:Our Number 1 has been stabbed,and our 5 has been stabbed.Can anybody get up to the cockpit?Can anybody get up to the cockpit?We can’t even get into the cockpit.We don’t know who’s up there.
Aal:Well if they were shrewd,they would keep the door closed,and..
Betty Ong:I’m sorry?
Aal:Would they not maintain a sterile cockpit?
Betty Ong:I think the guys are up there.They might have gone there jammed their way up there,or something.Nobody can call the cockpit.We can’t even get inside.(Silence)
Betty Ong:Is anybody still there?
Aal:Yes,we’re still here.
Betty Ong:O.K.I’m staying on the line as well.
Aal:O.K.
Nydia Gonzalez:Hi,who is calling reservations?Is this one of the flight attendants,or who?Who are you,hon?
Aal:She gave her name as Betty Ong.
Betty Ong:Yeah,I’m Number 3.I’m Number 3 on this flight,and we’re the first
Nydia Gonzalez:You’re Number 3 on this flight?
Betty Ong:Yes and I have…
Nydia Gonzalez:And this is Flight 11?From where to where?
Betty Ong:Flight 11.
Nydia Gonzalez:Have you guys called anyone else?
Betty Ong:No.Somebody’s calling medical and we can’t get a doc…
8:20
Pojawiają się pierwsze informacje z centrum lotów w Bostonie,że lot nr 11 został prawdopodobnie porwany…
Kolejne próby nawiązania kontaktu z lotem nr 11
Ong zgłasza,że dwie stewardesy zostały pchnięte nożem.Prawdopodobnie porywaczom chodziło o zdobycie kluczy do kokpitu.Dyspozytorka American Arlines z centrum w Teksasie,które odpowiada za loty transatlantyckie,otrzymuje komunikat z samolotu lecącego na trasie Seattle-Boston,że otrzymał on prośbę o próbę nawiązania kontaktu z lotem nr 11.
8:22
Stewardesa Madeline“Amy”Sweeney próbuje nawiązać łączność z biurem American Airlines na lotnisku Logan w Bostonie.Bezskutecznie.
8:23
Dyspozytor lotów American Airlines wysyła za pomocą specjalnego systemu ACARS wiadomość do lotu nr 11 o treści:*“Dzień dobry,ATC szuka cię na[częstotliwości]135.32”.Wiadomość pozostaje bez odpowiedzi.
“Mamy kilka samolotów.Bądźcie cicho,wszystko będzie O.K.” 
Betty Ong zgłasza podczas rozmowy z call center,że porywacze są już w kokpicie.Kontroler ruchu Peter Zalewski słyszy jakieś dwa dźwięki na częstotliwości przypisanej do lotu nr 11.Wysyła komunikat:“Czy to American 11 próbuje nawiązać łączność?”Pięć sekund później słychać jak mężczyzna z obcym akcentem mówi do pasażerów:„Mamy kilka samolotów.Bądźcie cicho i wszystko będzie O.K.Wracamy na lotnisko”.Ponieważ porywacz wciska niewłaściwy przycisk,komunikat nie trafia do pasażerów,ale do centrum kontroli lotów.Kilka sekund później centrum w Bostonie słyszy wypowiedź tego samego mężczyzny:“Nie ruszać się.Wszystko będzie w porządku.Jeśli będziecie próbowali wykonać jakiś ruch,narazicie na niebezpieczeństwo siebie i cały samolot”.Według telefonicznej„relacji na żywo”stewardesy Ong żaden z tych komunikatów nie dociera do pasażerów.To oznacza,że porywacze nie mają pojęcia,jak korzystać z radia.Dopiero po usłyszeniu drugiego komunikatu z samolotu kontrolerzy z Bostonu zaczynają wierzyć,że samolot został porwany…
Transkrypcja
Boston:Is that American 11 trying to call?
Mohamed Atta:[Inaudible]We have some planes.Just stay quiet and we’ll be O.K.We are returning to the airport.
Boston:And,uh,who’s trying to call me,here?
Boston:American 11 are you trying to call?
Mohamed Atta:Nobody move,everything will be O.K.If you try to make any moves,you will injure yourself and the airplane.Just stay quiet.
Tuż przed 8:25
Za pośrednictwem systemu ACARS do lotu nr 11 zostaje wysłana kolejna wiadomość.Lot nr 11 nie odpowiada.Do pozostałych centrów kontroli lotów płyną informacje z Bostonu na temat lotu nr 11.Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej(NORAD)nie zostaje jeszcze powiadomione…
8:37
Lot nr 175 melduje kontrolerom,że w odległości 16 km namierzył porwany lot nr 11.
8:40
Do NORAD płyną informacje z FAA(Federal Aviation Administration)o podejrzeniu uprowadzenia lotu nr 11.Opóźnienie w przekazaniu informacji o locie nr 11 do NORAD stanie się później jednym z punktów śledztwa komisji kongresowej.
8:42
Z Newark International Airport w stanie New Jersey z 40-minutowym opóźnieniem startuje Boeing 757 linii United Airlines(lot nr 93).Na jego pokładzie jest 37 pasażerów i 7 członków załogi.W tym samym czasie Boeing 767(lot nr 175) zostaje porwany i zmienia kierunek na południe.
8:43
Dowództwo Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej i Kosmicznej(NORAD)zostaje poinformowane przez FAA o prawdopodobnym uprowadzeniu lotu nr 175.
08:46:26 Boeing 767 uderza w pierwszą wieżę WTC 
Boeing 767(lot nr 11)uderza w północną ścianę północnej wieży World Trade Center z prędkością 790 km/h na wysokości między 93 a 99 piętrem.
8:49 
Kanały telewizyjne i radiowe przerywają dotychczasowe programy i pasma reklamowe.Na czerwonych paskach pojawiają się napisy:Plane crashes into World Trade Center tower(Samolot uderzył w wieżę WTC)
Dramat ludzi uwięzionych w WTC
Ludzie uwięzieni w górnej części budynku w akcie desperacji zaczynają skakać z okien.Nie ma szans ewakuowania pracowników z górnych pięter budynku.Dym jest zbyt gęsty,brakuje wyspecjalizowanych w tego typu akcjach ratunkowych helikopterów.
około 8:55
Ludzie znajdujący się w wieży południowej WTC zastanawiają się,co robić.Ponieważ budynek nie wygląda na uszkodzony,część z nich wraca do pracy,inni gromadzą się w większych pomieszczeniach,jeszcze inni zaczynają się ewakuować…
9:02
W szkole Emma E.Booker Elementary School w Sarasota pojawia się prezydent George W.Bush.Jego wizyta jest elementem kampanii promującej politykę edukacyjną rządu USA.Prezydent już wie,że samolot uderzył w jedną z wież WTC.Nie zmienia swoich planów.
09:03:02 Samolot uderza w drugą wieżę WTC
W południową wieżę WTC uderza lecący z prędkością 950 km/h Boeing 767(lot 175).Trafia w budynek między 78 i 84 piętrem.
Masowa ewakuacja
Masowa ewakuacja ludzi z południowej wieży.Ewakuowani są tylko ci,którzy znaleźli się poniżej strefy uderzenia.Reszta ucieka nienaruszoną  klatką schodową na dach.Czeka na ratunek,który nie nadejdzie.Kanały telewizyjne pokazują pierwsze uderzenie.Miliony ludzi na całym świecie z niedowierzaniem śledzą wydarzenia transmitowane w telewizji.
około 9:04
Centrum Kontroli Ruchu Lotniczego w Bostonie podejmuje decyzję o wstrzymaniu wszystkich odlotów z lotnisk,które nadzoruje.
09:06
FAA wprowadza zakaz startów wszystkich lotów do Nowego Jorku i przelatujących przez przestrzeń powietrzną miasta.Zakaz rozszerza się na przestrzeń powietrzną Bostonu,Cleveland i Waszyngtonu.
Prezydent Bush zostaje poinformowany o drugim ataku na WTC
Prezydent Bush przebywa z wizytą w szkole i bierze udział w jednej z lekcji.Andrew Card przekazuje mu na ucho informację,że drugi samolot uderzył w kolejną wieżę WTC i,że Ameryka została zaatakowana.Bush stara się zachować spokój,żeby nie siać paniki.
9:08
FAA rozszerza zakaz od tej pory żaden samolot nie może się znaleźć w przestrzeni powietrznej Nowego Jorku…
9:16
Prezydent USA opuszcza salę,w której przebywał na spotkaniu z uczniami.Agenci tajnych służb prowadzą go do pomieszczenia,w którym znajduje się telewizor.Tam ogląda relację na żywo.Przygotowuje notatki.
9:24
NORAD zostaje poinformowany o podejrzeniu uprowadzenia samolotu American Airlines(lot nr 77)
9:26
FAA wprowadza zakaz odbywania lotów(dot.samolotów cywilnych)w przestrzeni powietrznej całych Stanów Zjednoczonych.
9:28
Kontrolerzy lotów z Cleveland słyszą dziwne dźwięki z lotu nr 93.W tym momencie porywacze przejmują stery.
Pierwsze publiczne oświadczenie prezydenta USA
Bush wygłasza pierwsze publiczne oświadczenie w szkole,w której przebywał z wizytą(Emma E.Booker Elementary School).Podaje do wiadomości publicznej,że doszło do tragedii i prosi o minutę ciszy…“To jest trudny moment dla Ameryki”
około 9:30
Na lotnisku Sarasota-Bradenton International Airport czeka już na Busha prezydencki Air Force One.
9:35
Lot 93 zmienia kurs i leci na wschód.
09:37:46 Atak na Pentagon
W zachodnie skrzydło Pentagonu uderza samolot linii American Airlines(lot nr 77).Budynek staje w płomieniach.Giną wszyscy pasażerowie samolotu(64 osoby)oraz 125 osób przebywających w budynku Pentagonu.
9:40
W CNN pojawia się pierwsza informacja o pożarze Pentagonu.
9:41:15“The Falling Man” 
Fotograf Associated Press Richard Drew robi zdjęcie mężczyzny,który spada z północnej wieży WTC.Ta fotografia trafi później na okładki wielu gazet i stanie się jednym z najbardziej przerażających symboli zamachów z 11 września…
9:45
Przestrzeń powietrzna Stanów Zjednoczonych zostaje zamknięta.Odbywają się tylko loty wojskowe i medyczne.
po 9:45
Rozpoczyna się ewakuacja Białego Domu i Kapitolu…
9:52
Rozpoczyna się akcja gaszenia płonących wież World Trade Center…
9:57
Z Sarasota-Bradenton International Airport startuje samolot z prezydentem USA na pokładzie.
9:58
Na pokładzie lotu nr 93 dochodzi do buntu pasażerów.
09:59:04 Zawalenie się południowej wieży WTC
Dochodzi do zawalenia się południowej wieży World Trade Center.To zdarzenie jest oglądane na żywo przez miliony telewidzów na całym świecie.
10:00
Na wszystkich kanałach telewizyjnych transmitowany jest zamach na USA.
10:03
Pasażerowie lotu 93,którzy wcześniej z rozmów telefonicznych dowiedzieli się o atakach na WTC i Pentagon,próbują stawić czoła porywaczom.Zdarzenia są rejestrowane przez magnetofon w kokpicie.Samolot rozbija się w hrabstwie Somerset.Według komisji kongresowej jego celem był Biały Dom lub budynek Kapitolu.
10:10
Dochodzi do zawalenia się części budynku Pentagonu…
10:13
Z budynków ONZ w Nowym Jorku ewakuowane są tysiące osób…
około 10:15
Pojawia się błędna wiadomość o sprawcach zamachów:Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny bierze na siebie odpowiedzialność za tragedię.Informacja zostaje jednak zdementowana przez jednego z przywódców ugrupowania.
10:28:31 Zawalenie się północnej wieży WTC
Zawala się północna wieża World Trade Center.Osoby,które znalazły się powyżej miejsca uderzenia samolotu,nie mają szans na przeżycie…
około 10:35
Do policji dociera informacja,że w samochodzie przed Departamentem Stanu w Waszyngtonie znajduje się bomba.Ta wiadomość okazuje się nieprawdziwa.
10:39
Myśliwce F-15 patrolują przestrzeń powietrzną Waszyngtonu i Nowego Jorku,ponieważ,pojawia się informacja,że w stronę Waszyngtonu kieruje się inny porwany odrzutowiec.
Rozkaz Dicka Cheneya
Wiceprezydent Dick Cheney wydaje rozkaz zestrzelenia każdego samolotu,który nie wykona rozkazu przekazanego przez radio…Na zdjęciu ujawnionym przez Biały Dom 16 września 2001 r.widać,jak wiceprezydent Dick Cheney rozmawia przez telefon z prezydentem Bushem.
10:45 Masowa ewakuacja
W CNN pojawiają się informacje o masowej ewakuacji w całym Nowym Jorku i Waszyngtonie.Burmistrz Nowego Jorku wydaje również nakaz ewakuacji całego dolnego Manhattanu.
10:50
Wskutek pożaru,który trawi budynek Pentagonu,zawala się pięć kondygnacji.
około 11:15
Pojawiają się informacje o zestrzeleniu przez samoloty F-15 jakiegoś obiektu,który krążył nad Waszyngtonem…
11:16
Linie American Airlines potwierdzają,że straciły dwa samoloty.
11:17
Linie United Airlines potwierdzają utratę lotu nr 93.
11:53
Linie United Airlines potwierdzają utratę dwóch samolotów.
około 12:00
Prezydent Bush wygłasza nieoficjalne oświadczenie w bazie sił lotniczych Barksdale w Shreveport w stanie Luizjana.Zapewnia,że terroryzm na amerykańskiej ziemi nie będzie tolerowany.“Zaatakowano wolność i wolność będzie broniona.”
12:02
Rząd afgańskich talibów oficjalnie potępia ataki.
12:04
Zostaje zamknięte lotnisko Los Angeles International Airport,do którego leciały samoloty uprowadzonych lotów nr 11,77 i 175.
12:15
Zostaje zamknięte również lotnisko San Francisco International Airport,do którego udawał się samolot lotu nr 93.
Pentagon w płomieniach
Zastępy strażaków walczą z pożarami na terenie Pentagonu.
13:04
Prezydent USA przemawia z bazy lotniczej Barksdale.Stawia amerykańskie wojska stacjonujące na całym świecie w stan gotowości.
Prezydent w schronie
Bush udaje się do schronu Strategicznego Dowodzenia Lotniczego w Nebrasce.
“Peter,prezydent schował się w króliczej norze” 
Peter Jennings z sieci ABC,zniecierpliwiony posunięciami prezydenta,pyta korespondentkę ABC z Nebraski,gdzie obecnie przebywa prezydent.Korespondentka odpowiada:Peter,prezydent schował się w króliczej norze…
13:27
W Waszyngtonie burmistrz ogłasza stan wyjątkowy.Przybywają oddziały Gwardii Narodowej.
John McCain: To akt wojny
To„akt wojny”tak określa zamach na USA senator John McCain
14:49
„Więcej niż ktokolwiek z nas jest w stanie znieść”tak odpowiada burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani na prośbę o oszacowanie liczby ofiar w WTC…
16:00 Osama bin Laden
Pojawia się pierwsza informacja funkcjonariuszy służb wywiadowczych,że podejrzanym numer jeden w sprawie zamachów jest Osama bin Laden.Na stronach“The New York Times”możesz odsłuchać oryginalne nagrania,na których zarejestrowano głosy zamachowców,stewardess relacjonujących wydarzenia,a także próby nawiązania kontaktu z porwanymi samolotami.
16:25
NASDAQ,American Stock Exchange i New York Stock Exchange(największe amerykańskie giełdy)ogłaszają,że 12 września będą zamknięte.
17:20:47
Zawala się budynek Salomon Brothers 7(tzw.World Trade Center 7).Został uszkodzony podczas upadku wież WTC.Mieściła się w nim siedziba centrum kryzysowego,którego zadaniem było przygotowanie działań w sytuacjach takich jak atak,do którego doszło 11 września.
18:00
CNN i BBC informują,że w Kabulu(Afganistan)doszło do strzelanin i wybuchów.W tym samym czasie w telewizji jest transmitowane oświadczenie władz Iraku.Pada w nim między innymi stwierdzenie,że“zamach jest owocem amerykańskich zbrodni przeciw ludzkości”…
18:54
Prezydent Bush przybywa do Białego Domu.
Trwają poszukiwania żywych ludzi na gruzowisku WTC
Karetki nie odjeżdżają…
Nie odjeżdża żadna karetka.Samochody stoją puste.Czekają na rannych.
Dramatyczne poszukiwania ofiar
Do pomocy przy przerzucaniu gruzu zgłaszają się ochotnicy:przechodnie,krewni i przyjaciele ofiar,bliscy prawdopodobnych ofiar…
Zdjęcia zaginionych
W całym mieście pojawiają się komputerowe wydruki zdjęć zaginionych.Rozwieszają je znajomi i najbliżsi poszukiwanych osób…Na stronach“The New York Times”możesz odsłuchać oryginalne nagrania,na których zarejestrowano głosy zamachowców,stewardess relacjonujących wydarzenia,a także próby nawiązania kontaktu z porwanymi samolotami.
Tłumy na Union Square Park
Przy Arsenale Nowojorskim i Union Square Park gromadzą się oczekujący na wieści Amerykanie.Na stronach“The New York Times”możesz odsłuchać oryginalne nagrania,na których zarejestrowano głosy zamachowców,stewardess relacjonujących wydarzenia,a także próby nawiązania kontaktu z porwanymi samolotami.
19:30
Władze USA zaprzeczają,jakoby były odpowiedzialne za wybuchy w Kabulu. 
20:30 Orędzie prezydenta Busha
21:00
Spotkanie prezydenta USA z pełnym składem Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
około 21:30
Prezydent rozmawia z grupą najbliższych doradców.Jego współpracownicy sugerują,że za atakami stoi Osama bin Laden…